Lofoty to archipelag na Morzu Norweskim położony u północno-zachodnich wybrzeży Norwegii (największe wyspy: Austvågøy, Vestvågøy, Moskenesøya, Flakstadøya i Gimsøya).
Jest on zbudowany ze skał pochodzenia wulkanicznego i metamorficznego – jednych z najstarszych na świecie (ich wiek ocenia się na 3 miliardy lat)! Z morza wystają tu skalne masywy ze stromymi, wysokimi na kilkaset metrów ścianami i ostro zarysowanymi wierzchołkami. Najwyższe wzniesienie Lofotów sięga 1161 m n.p.m. Pomiędzy skały w wielu miejscach wcinają się wąskie, malownicze fiordy.
Wyspy połączone są między sobą mostami (stanowiącymi część130-kilometrowej drogi wybudowanej w latach 80.) oraz podmorskim tunelem. Po powstaniu drogi państwo zachęcało mieszkańców, żeby osiedlili się wzdłuż niej (chcąc wszystkim zapewnić opiekę), niektórzy zdecydowali się jednak nie opuszczać swoich domów znacznie oddalonych od cywilizacji.
Mimo że coraz więcej mieszkańców Lofotów utrzymuje się z turystyki, głównym zajęciem większości z nich jest tradycyjne rybołówstwo. Powtarzają oni, że „zapach ryb to zapach pieniędzy”. Na wiosnę (luty, marzec) po całym archipelagu roznosi się zapach dorsza, co warto wziąć pod uwagę, planując wycieczkę w te strony (oczywiście ta uwaga nie dotyczy wędkarzy ;)). Specjalnością Lofotów jest sztokfisz, czyli suszone na słońcu dorsze. Podobno dobrze wysuszone ryby nawet po 20 latach nadają się do jedzenia (wcześniej odpowiednio wymoczone), a ich najdroższą część stanowią języki uznawane za rarytas! Na Lofotach w miejscowości Å znajduje się Muzeum Sztokfisza.
Lofoty to piękna kraina, która przyciąga ludzi z różnych stron świata. Nie znaczy to jednak, że ściągają tu tłumy. Nie brakuje miejsc, gdzie na piaszczystej dzikiej plaży można spędzać samotnie całe dnie. Ciepły Prąd Zatokowy sprawia, że latem niektórzy tu plażują i kąpią się w morzu, którego temperatura osiąga do 20°C!
Na stałe zostaje na Lofotach niewielu przybyszów. Od 27 maja do 17 lipca panuje tu dzień polarny i słońce nawet na chwilę nie kryje się za horyzontem. Zimą zaś trwa noc polarna i zdarzają się silne sztormy. Niektórzy twierdzą, że jeżeli ktoś przetrwa na Lofotach jesień, kiedy słońce przestaje wschodzić, nie spadł jeszcze śnieg odbijający światło, nie można podziwiać zorzy polarnej, oznacza to że jego miłość do tego miejsca jest prawdziwa i być może pozostanie tu na zawsze.
Do osób, które zamieszkały na Lofotach, należą również Polacy, w tym cystersi sprowadzeni tu w roku 2004 na prośbę biskupa norweskiego.
(por. „Podróże”, 06/czerwiec 2014)